Uśpienie psa - kiedy podjąć tą trudną decyzję?

Każdy miłośnik zwierząt wie, jak silna więź powstaje między nim a czworonogiem. Często wydaje nam się, że nikt nie jest w stanie w pełni tego zrozumieć, gdyż nasza miłość wydaje nam się wyjątkowa i niepowtarzalna. Od osób, które wiele lat spędziły ze swoim psem często można usłyszeć, że już nigdy nie przygarną żadnego zwierzęcia, gdyż moment pożegnania był dla nich zbyt traumatyczny. Ciężko się im dziwić. Kontakt ze śmiercią, niezależnie od tego czy odchodzi zwierzę, czy człowiek, zawsze jest bardzo trudnym doświadczeniem, zwłaszcza dla dzieci, dla których śmierć ukochanego pupila często stanowi pierwszy kontakt z nieuchronnością losu.

Źródło: Designed by Freepik

Już przy podejmowaniu decyzji o zaadoptowaniu bądź zakupieniu psa należy pamiętać o tym, że życie zwierząt średnio trwa dużo krócej niż życie człowieka. Moment odejścia psa jest nieunikniony. Fakt że decydujemy się przerwać cierpienie naszego czworonożnego przyjaciela i nie odstępujemy go w jego ostatnich chwilach jest prawdziwym aktem odwagi i dowodem miłości. Na ten ciężki moment warto się przygotować już wcześniej, by stres - który udziela się również zwierzęciu - był odrobinę mniejszy. 

Czy każde zwierze można uśpić?

Odpowiedź jest prosta - nie. Zgodnie z prawem nie można w Polsce usypiać zwierząt zdrowych lub tych, których stan zdrowia dobrze rokuje. Zakazuje tego Ustawa o Ochronie Zwierząt oraz Kodeks Etyki Lekarza Weterynarii. Niestety często zdarza się, że lekarze lekceważą owe zasady i decydują się na uśpienie zwierząt, których wyleczenie byłoby możliwe, gdyby właściciel był wystarczająco zdeterminowany. Nie można usypiać też psów podejrzanych o zakażenie wścieklizną przez cały okres obserwowania ewentualnego rozwoju choroby, trwa to zazwyczaj od dwóch do trzech tygodni. Zdarza się, że usypia się psy agresywne, co do których weterynarz i behawiorysta ustalą, że dalsze treningi i leczenie nie przyniesie rezultatów, a pies stanowi zagrożenie dla ludzi i innych zwierząt. Jeśli chodzi o szczenięta, usypianie bez wskazań medycznych świeżo narodzonego jest nielegalne. Istnieje alternatywa - sterylizacja aborcyjna. Zabieg ten wykonuje się u szczennej suki, co do której nie ma pewności czy zdoła donosić ciążę lub właściciel nie chce podejmować się odchowywania młodych i szukania im nowego domu. Biorąc pod uwagę ogromne ilości szczeniąt w schroniskach nie można tej praktyki jednoznacznie negatywnie oceniać. 

Decyzję o uśpieniu psa ostatecznie podejmuje weterynarz, lecz to właściciel we własnym sumieniu musi zadecydować kiedy będzie ten moment, gdy przyjdzie do kliniki nie prosząc o kolejne, bezskuteczne dawki leków, lecz o zakończenie cierpienia swojego najlepszego przyjaciela. Najczęściej dzieje się to wtedy, gdy opiekun dostrzega, że jego zwierzę z dnia na dzień bardziej cierpi, lub gdy stan zdrowia mimo usilnego leczenia się nie poprawia. Zdarza się też, że w przypadku poważnych komplikacji podczas operacji chirurgicznej lekarz stwierdza, że stan zdrowia psa nie pozwoli mu żyć bez bólu, wtedy również dla zdrowia pacjenta podejmuje się decyzję o uśpieniu. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku zwierząt, które uległy nagłemu wypadkowi, np. poważnemu potrąceniu przez auto. Nawet bez zgody właściciela, jeśli weterynarz do którego zwierze zostanie przetransportowane uzna, że obrażenia są zbyt zaawansowane by próbować je wyleczyć może bez podpisanej zgody uśpić psa.

Na czym dokładnie polega usypianie psa i jak to wygląda?

W przypadku uśpienia, które jest decyzją właściciela czworonoga (a nie np. wynikiem nieodwracalnych komplikacji podczas operacji, lub niemożliwej do wytrenowania agresji psa) lekarz weterynarii pozwala pożegnać się ze zwierzakiem. Są weterynarze, którzy oferują opcję przeprowadzania zabiegu eutanazji w domu właściciela. Jeśli mamy takie możliwości - warto się nad tym zastanowić. Dla zwierzaka odchodzenie w pomieszczeniu, które dobrze zna to dużo mniejszy stres. W przypadku usypiania psa w lecznicy, lekarz zazwyczaj po wykonaniu zastrzyku uspakajającego i znieczulającego, wychodzi z pomieszczenia by nie krępować swoją obecnością emocji właściciela. Gdy jest się już gotowym na ten ostatni krok, lekarz wykonuje zastrzyk uspokajający i znieczulający. Dzięki temu mamy pewność, że ostatnia droga przebiegnie bezboleśnie oraz, że pies nie będzie przeżywać ewentualnej agonii. Następnie wstrzykiwana substancja jest podobna do tej, którą stosuje się podczas wprowadzania pacjenta w stan narkozy, jednak w tym przypadku jest ona dużo silniejsza. Na skutek podania tego leku następuje zatrzymanie pracy układu oddechowego i akcji serca, w efekcie czego zwierzę umiera. Czas w takich chwilach płynie zupełnie inaczej, ale obiektywnie zapewniam, że nie trwa to długo. Już po kilkunastu sekundach zwierze wygląda tak, jakby powoli zasypiało. Nie odczuwa przy tym bólu. Rozluźnia wszystkie mięśnie (zdarza się, że na tym etapie pies nieświadomie oddaje mocz lub kał). Istotnym szczegółem, o którym warto pamiętać przed rozpoczęciem zabiegu usypiania psa, jest zapłacenie przed. Gdy już będzie po wszystkim na pewno płacenie za usługę będzie zdecydowanie trudniejsze psychicznie do udźwignięcia. 

Czy właściciel psa powinien być obecny przy usypianiu?

Podejmując decyzję na pewno towarzyszyć nam będzie wiele wątpliwości. Tak, to doświadczenie dla większości osób jest traumatyczne. Należy jednak pamiętać o tym, że gdy dla nas pies był częścią rodziny, najlepszym przyjacielem, przebywanie z nim stanowiło bardzo istotny element naszej codzienności, tak dla naszego pupila my jesteśmy całym światem i jedyną rodziną. Gdy wychodzimy z domu pies czeka, cieszy się gdy wracamy, z niecierpliwością oczekuje kolejnego wyjścia na spacer, które stanowi w jego życiu jedną z największych atrakcji. Jeśli wyjdziemy z pomieszczenia, w którym dokonuje się usypianie psa zostawiamy go zupełnie samego w najbardziej stresującym dla niego momencie życia. Każdy właściciel zwierzaka wie, jak trudne bywa doprowadzenie pupila do weterynarza. Gdy tylko zwierze zorientuje się dokąd idziemy, zaczyna się opierać, napina całe ciało, czasem trzeba wręcz brać go na ręce i starać się donieść do gabinetu jednocześnie unikając nerwowego ugryzienia. Pies wie, że tam, za drzwiami, będą działy się rzeczy, które najprawdopodobniej fizycznie będą bolały. Psy to bardzo mądre zwierzęta, jednak nie możemy oczekiwać, że mają świadomość tego, że ewentualny ból przy badaniu czy zastrzyku jest im zadawany jedynie dla ich dobra. Weterynarze potwierdzają, że gdy właściciel wychodzi z gabinetu, zwierze nerwowo szuka go wzrokiem po całym pomieszczeniu. Wiele osób, które zdecydowało się opuścić gabinet przed zakończeniem procesu usypiania psa, z perspektywy czasu bardzo żałuje podjętej decyzji. Dlatego mimo wszystko warto zacisnąć zęby i pozostać przy swoim czworonożnym przyjacielu aż do samego końca. 

Co dzieje się z ciałem psa po uśpieniu?

Właściciel psa może towarzyszyć zwierzakowi aż do momentu śmierci. Jeśli tego potrzebujemy, weterynarz pozwoli nam też na kilka minut ostatniego pożegnania już po ustaniu czynności życiowych. Ciało zwierzęcia możemy zabrać ze sobą. Należy jednak pamiętać, że pochówek zwłok we własnym zakresie nawet na własnym podwórku, w Polsce jest nielegalny, gdyż stanowi zagrożenie epidemiologiczne. Jeśli ktoś doniesie o naszym prywatnym cmentarzu, grozi nam bardzo wysoka grzywna oraz rozkopywanie podwórka w celu znalezienia i skremowania zwłok. Istnieją specjalne cmentarze dedykowane wyłącznie zwierzętom. Jeśli jesteśmy zainteresowani takim rozwiązaniem warto poszukać informacji na ten temat przed uśpieniem, gdyż tego typu cmentarzy w Polsce na ten moment jest stosunkowo niewiele. Zamiast składać ciało przyjaciela na cmentarzu, można też oddać je do kremacji. Prochy są następnie umieszczane w wybranej przez nas urnie, którą następnie można zabrać do domu. Część możne zostać też przesypana do relikwiarza (będącego na przykład małym naszyjnikiem). Takie rozwiązanie jest jednak zdecydowanie najdroższe. Co dzieje się z ciałem, jeśli zdecydujemy się skorzystać z opcji najtańszej, czyli usług kremacyjnych przychodni weterynaryjnej? Możemy zapytać o to weterynarza, lecz nie będziemy mogli w tym uczestniczyć. Ciało zostawia się u weterynarza, następnie zostaje przeniesione do chłodni, gdzie czeka na odebranie przez firmę zajmującą się kremacją, a ostatecznie zostaje ono przekazane do kremacji zbiorowej.

A co potem?

Co zrobić z  jedzeniem, miskami, legowiskiem, smyczą i zabawkami psa, gdy już podejmie się decyzję o uśpieniu? Większość osób po pożegnaniu czworonoga twierdzi, że nie chce mieć więcej zwierząt, bo za dużo emocji kosztowała ich ostatnia, wspólna droga. Nie ma w tym niczego dziwnego, to wręcz zupełnie naturalna reakcja. W takiej sytuacji wszelkie psie przedmioty można dokładnie wyczyścić, zdezynfekować i oddać do lokalnego schroniska. Dzięki temu możemy jednocześnie i pozbyć się przedmiotów przywołujących przykre wspomnienia i pomóc zwierzakom, których los również nie oszczędzał. Możliwe jednak, że po utracie przyjaciela reakcja właściciela będzie zgoła odmienna - będzie chciał jak najszybciej przygarnąć kolejnego czworonoga. Każdy radzi sobie ze swoimi traumami jak potrafi, jednak warto się nad tym dobrze zastanowić. Branie do domu kolejnego zwierzaka, gdy nie dało się sobie czasu na pogodzenie się ze stratą, może skutkować tym, że nie będziemy potrafili pokochać nowego psa tak, jak na to zasługuje. Nie powinniśmy oczekiwać, że nowe zwierzę będzie takie samo jak nasz poprzedni pupil, a takie podejście jest bardzo prawdopodobne jeśli nie damy sobie wystarczająco dużo czasu po stracie na poukładanie sobie w głowie nowej rzeczywistości. Czas leczy rany, wystarczy jedynie dać sobie trochę czasu na dojście do siebie.

Jeśli stoisz przed wyborem; czy utrzymywać cierpiącego psa przy życiu czy pozwolić mu odejść pamiętaj o jednym. Decyzja o uśpieniu ukochanego zwierzęcia to dowód miłości, a nie świadectwo egoizmu i niechęci do dalszej opieki czy wydawania pieniędzy na leczenie. Życie w nieustającym bólu dla każdego stworzenia to nie radość, a męka. Pamiętaj, że Twój pies przeżył przy Tobie cudowne życie, takie, o którym większość z bezdomnych psin nawet nie marzyła.