Jakie skojarzenia budzi termin „lemieszowo-nosowy”? Do głowy może nam przyjść pług, ale lemiesz to również cienka kostka w nosie, gdzie znajdują się komórki sensoryczne. Nazwa jakoś pasuje do zwierzęcia, które słynie z koprofagii (zjadania kału) i zlizywania moczu innych psów z chodnika. Żadna z tych czynności nie wywołuje u psów wymiotów.
Jest to jedynie sposób pozyskania większej ilości informacji o innych psach lub zwierzętach żyjących w sąsiedztwie. Narząd lemieszowo-nosowy, odkryty najwcześniej u gadów, to specjalistyczny organ znajdujący się nad otworem gębowym lub w nosie, pokryty grupami receptorów wyłapujących molekuły. Gady wykorzystują go, by orientować się w terenie, znajdować jedzenie i partnerów. Jaszczurka, która wyciąga język, aby dotknąć jakiegoś przedmiotu, nie kosztuje go ani nie obwąchuje. Pozyskuje tylko chemiczne substancje, które dostarcza do swojego organu lemieszowo-nosowego.
Te substancje to feromony, podobne do hormonów substancje wydzielane przez jedno zwierzę i odbierane przez inne należące do tego samego gatunku. Zwykle prowadzi to do konkretnej reakcji – na przykład służy jako bodziec do seksu – albo do zmiany poziomu hormonów. Istnieją dowody, że ludzie nieświadomie odbierają feromony, być może nawet poprzez swój własny narząd lemieszowo -nosowy.
Psy bez wątpienia posiadają narząd lemieszowo-nosowy. Znajduje się on ponad podniebieniem twardym, rozciągnięty wzdłuż przegrody nosowej. W przeciwieństwie do innych zwierząt, u psów grupy receptorów pokryte są rzęskami, malutkimi włoskami przyciągającymi molekuły. Feromony często znajdują się w płynach. Zwłaszcza mocz wydaje się wspaniałym środkiem przekazu informacji skierowanych do osobników płci przeciwnej, świadczących o gotowości do współżycia. Aby wykryć feromony w moczu, niektóre ssaki dotykają tego płynu i robią szczególny, zawstydzony grymas, przy którym podwijają wargi, tak zwany flehmen. Pysk takiego zwierzęcia nie wygląda zbyt atrakcyjnie, ale jest to fizjonomia osobnika, który poszukuje pary. Wydaje się, że odruch flehmen popycha płyn w kierunku narządu lemieszowo-nosowego, gdzie pompowany jest do tkanki lub absorbowany przez naczynia włosowate. U nosorożców, słoni i innych zwierząt kopytnych reakcja flehmenwystępuje regularnie. Podobnie u nietoperzy oraz kotów i ich krewniaków. Być może ludzie też mają narząd lemieszowo-nosowy, ale nie występuje u nas taka reakcja. U psów też nie. Ktoś, kto je obserwuje, zauważy, że niezmiernie interesują się moczem innych psów, co czasem prowadzi aż do… o nie! Fuj! Przestań to lizać! Psy chętnie łykają mocz, zwłaszcza mocz suki w czasie cieczki. Być może to ich wersja odruchu flehmen.
Dobrze jest utrzymywać zewnętrzną część nosa w czystości i wilgoci. Narząd lemieszowo-nosowy prawdopodobnie odpowiada za to, że psi nos jest mokry. Większość zwierząt posiadających ten organ też ma wilgotne nosy. Ciężko jest sprawić, aby woń unosząca się w powietrzu wylądowała dokładnie na narządzie lemieszowo-nosowym, gdyż znajduje się on w bezpiecznym, ciemnym zakamarku. Porządne pociągnięcie nosem nie tylko wciąga molekuły w jego głąb. Małe cząstki przyczepiają się także do wilgotnej zewnętrznej tkanki. Kiedy już się tam znajdą, mogą rozpuścić się i powędrować wewnętrznymi kanałami do narządu lemieszowo-nosowego. Kiedy pies trąca cię nosem, tak naprawdę zbiera twój zapach, aby upewnić się, że to ty. W ten sposób psy podwajają swoją skuteczność wąchania świata.
Zobacz także: